CZEŚĆ!
SERDECZNIE ZAPRASZAM WAS DO PRZECZYTANIA 20 ROZDZIAŁU OPOWIADANIA! CHCIAŁABYM WAS TEŻ PROSIĆ, ABYŚCIE WYRAŻALI SWOJE OPINIE O ROZDZIAŁĄCH W KOMENTARZACH, BYM WIEDZIAŁA CO ZMIENIĆ CZY TEŻ POPRAWIĆ! ♥ MIŁEGO CZYTANIA!
Praktycznie od razu odsunęłam się od Michaela.
- Nie... Michael przepraszam. To wszystko... to wszystko dzieje się za szybko, a ja... chyba nadal kocham Ruggero. Wątpię w to, że kiedykolwiek uda mi się o nim zapomnieć... Wybacz mi, ale lepiej... lepiej nie rób sobie nadziei, bo... nic do ciebie nie czuje. Mam nadzieję, że zrozumiesz. I... pozostaniemy przyjaciółmi, bo naprawdę cię lubię... Przykro mi... - powiedziałam mu cicho i wstałam. - Lepiej już pójdę.
- Karol! Poczekaj! Proszę cię! - krzyknął za mną. Ale nie zatrzymałam się i poszłam dalej, chciałam jak najszybciej wrócić do rezydencji. Idąc myślałam o wielu rzeczach... dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że gdzieś już widziałam Michaela. Sama nie wiem... Może tylko mi się wydaje.
Po chwili byłam już w rezydencji, przed drzwiami domu zastałam Ruggero - to była OSTATNIA osoba z którą chciałam teraz rozmawiać.
- Chcę z tobą pogadać. - Powiedział i złapał mnie za rękę zatrzymując mnie przed wejściem.
- Możemy porozmawiać kiedy indziej? Błagam cię.
- Nie chcesz do mnie wrócić nie dlatego, że Valentina mnie pocałowała tylko przez to, że masz już kogoś, prawda? - spytał mnie patrząc mi w oczy.
- O... o czym ty mówisz? - zapytałam zaskoczona.
- Widziałem cię z tym chłopakiem. Proszę cię powiedz mi prawdę. Chcę wiedzieć czy... ty i ja... mamy jeszcze jakąś szansę, aby być razem. - Powiedział opanowanie.
- Nie Ruggero. Przykro mi. - Powiedziałam ze łzami w oczach. Nie rozumiałam siebie w tym momencie - jak mogłam to powiedzieć?!
- Nie? - puścił moją rękę i pobladł.
- Nie. - szepnęłam.
- Czyli twierdzisz, że ci na mnie już nie zależy? - zbliżył się do mnie.
- Wiesz, że zależy... ale...
- Kochasz mnie? - spytał mnie lekko uśmiechając się.
- Ja... tak. - powiedział cicho.
- To dlaczego nie chcesz ze mną być? Nie rozumiem cię.
- Rozmawialiśmy już o tym wiele razy. Wiesz dlaczego... nie chcę znów o tym mówić.
Milczeliśmy chwilę gdy nagle usłyszałam głos dobiegający z daleka.
- Karol!!! - ktoś biegł szybko w naszym kierunku.
- Co... - Ruggero popatrzył przed siebie. W naszym kierunku biegł Michael...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wasze komenarze są dla mnie wszystkim. To co napiszesz jest dla mnie najważniejsze :)