CZEŚĆ!
SERDECZNIE ZAPRASZAM WAS DO PRZECZYTANIA 21 ROZDZIAŁU OPOWIADANIA! MAM NADZIEJĘ, ŻE WAM SIĘ SPODOBA! NIE PRZEDŁUŻAJĄC...
MIŁEGO CZYTANIA!
- O nie... jeszcze jego tu brakowało. - rzucił oschle Ruggero.
- Coś się stało, Michael? - spytałam nie zwracając uwagi na komentarz Włocha.
- Nie... to znaczy tak. Ja sam nie wiem czy powinienem... - zaczął zdenerwowany.
- Może zamiast gadać jakieś głupoty, zobaczysz czy nie ma cię w parku? Przerwałeś nam... właśnie rozmawialiśmy. - powiedział Rugg.
- O nie! Właśnie SKOŃCZYLIŚMY rozmawiać. Mógłbyś stąd iść? Michel chyba chciał właśnie M I coś powiedzieć. - rzuciłam.
- Nie. Niech zostanie, muszę wam coś powiedzieć... coś ważnego. - szepnął Meksykanin,
- Wysłów się wreszcie! - krzyknął Ruggero.
- A więc musicie coś wiedzieć. Bo nie chce żebyście przez nas jeszcze cierpieli. Nie zasłużyliście na to. - zaczął. - to wszystko był nasz plan, żeby was rozdzielić i...
- To wszystko? Wasz? O czym ty d cholery mówisz?! - Warknął Rugg. Popatrzyłam na niego. Także byłam nieco zdezorientowana.
- Mój i Valentiny. To wszystko było kłamstwo. W dniu w którym spotkałem ją na festiwalu muzycznym, zakochałem się w niej. Wtedy ona opowiedziała mi, że ty - wskazał palcem na Ruggero. - wystawiłeś ją i nie ma z kim polecieć na konkurs. Spodobał jej się mój głos, więc zaproponowała mi abym poleciał tam z nią. Bez cienia wątpliwości się zgodziłem i następnego dnia pojechaliśmy na lotnisko. Spotkaliśmy tam was - Vale naopowiadała mi o was dużo złych rzeczy, twierdziła, że ją zdradziłeś i porzuciłeś, a teraz ze swoją nową dziewczyną odbieracie jej miejsce w konkursie.
- To... ty byłeś z nią wtedy na lotnisku. - szepnęłam zdruzgotana. Tak mi się wydawało... że gdzieś już go widziałam, no i proszę - wiem już gdzie..
- Ona wyglądała na załamaną i postanowiła się zemścić, poprosiła mnie o pomoc i się zgodziłem - byłem nią taki zaślepiony, nie zdawałem sobie sprawy, że to wszystko były kłamstwa. Mieliśmy was rozdzielić, Chciała, żebyście cierpieli jak o n a. A ja pomagałem jej, wciąż będąc pewnym, że cholernie ją skrzywdziliście. - powiedział cicho. - Myślałem, że chciała tylko was rozdzielić, ale ona chciała cię wykorzystać, Paquarelli. Była pewna, że po tym jak Karol dowie się, że niby znów jesteście razem zerwie z tobą i wtedy ona NAGLE zjawi się aby cię pocieszyć i gdy już naprawdę do siebie wrócicie zaproponuje ci nagranie wspólnej płyty, trasę koncertową. Jej menager zaproponował jej to, ale pod warunkiem że będzie śpiewała z tobą. A co do ciebie Karol... strasznie cię przepraszam. Miałem być z tobą po to, abyś do końca wyrzuciła Rugga ze swojego serca... Zrobiłem wam coś okropnego i gdyby nie to, że przypadkiem podsłuchałem rozmowę Vale z przyjaciółką, nadal grałbym w tą grę. Zostaliśmy przez nią zmanipulowani. Wszyscy. Jeszcze raz przepraszam. Mam nadzieję, że to wszystko między wami da się jeszcze naprawić, że nie jest jeszcze za późno i... że kiedyś mi wybaczycie. - powiedział smutnym głosem i odszedł. Do moich oczu napłynęły łzy. To co usłyszałam mnie zabolało, ale nie tylko to. Zwątpiłam w Ruggero. Zawiodłam go, myślałam że to wszystko co mówiła Valentina było prawdą. A on mi tego nie zrobił... Nienawidziłam siebie, Michaela, Valentiny... Poczułam jak po moim policzku spływają łzy. Popatrzyłam na miejsce w którym przed chwilą stał Rugg. Już go tam nie było. Szybko pobiegłam do swojego pokoju. Chciałam schować się przed całym światem, który właściwie właśnie mi się walił...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wasze komenarze są dla mnie wszystkim. To co napiszesz jest dla mnie najważniejsze :)