poniedziałek, 14 grudnia 2015

[Recenzja] "Girl Online" ♥

Jak wiecie coraz częściej osoby, które prowadzą działalność internetową taką jak kanał na YouTube lub bloga zaczynają pisać książki. Jedną z nich jest Zoe Sugg znana pod nickiem Zoella, czyli brytyjska vlogerka. Zdobywające ogromny sukces filmy modowo - urodowe zapewniły jej kilka nagród 2013 i 2014 roku, zatem ją samą śledzi około 10 milionów internautów. Kobieta rok temu postanowiła wydać opowiadanie zatytułowane "Girl Online", które przetłumaczono na kilkanaście języków i pojawiło się w wielu krajach. Nastolatki były zachwycone przygodami Penny, dlatego Zoe nie osiadła na laurach i dwa miesiące temu pojawiła się jej kontynuacja w UK, a już w listopadzie u nas. Opowiada ona o piętnastoletniej dziewczynie, która postanawia założyć anonimowego bloga, na którym z całym światem dzieli się informacjami na temat jej życia. Niestety po pewnym czasie sprawy osobiste nabierają naprawdę zły obrót, dlatego wraz z rodzicami wyjeżdża do Nowego Jorku, lecz gdy wraca jest o wiele gorzej... Dzięki uprzejmości agencji Aim Media mam przyjemność zrecenzować wam owy produkt. Myślę, że jak na sam początek wystarczy tych ciekawostek, dlatego jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o historii zawartej w środku to czytajcie dalszą część posta ☺ Zapraszam!


Przez długi czas ten blog był jedynym miejscem, w którym czułam się bezpiecznie - myślałam, że mogę tu napisać o moich najskrytszych uczuciach i nikt mnie nie będzie oceniał. Ale przez ostatnie kilka dni przekonałam się, jaki płytki bywa internetowy świat.

1. PIERWSZE WRAŻENIE: Bardzo często się powtarza, że nie należy oceniać książki po okładce. Tym razem znów nie mogę się oprzeć i powiem wam, iż jest ona prześliczna. Nie dość, że twarda oprawa to jeszcze kolory, które nadają jej bardzo słodki wyraz. Przede wszystkim błękitny, który dominuje na całej powierzchni przykuwa ogromną uwagę. Na samym środku widnieje tytuł, który został wykonany z śliskiego, wytłoczonego i czerwonego materiału dzięki, któremu książka nabiera bardziej eleganckiego wyglądu. Zdjęcia umieszczone na okładce przypominają o wszystkim co się przydarzyło Penny. Na pierwszy rzut oka, nawet jeżeli bym chciała, nie mam się do czego przyczepić. Każdy szczegół został dokładnie dopracowany przez wydawnictwo. Z tyłu został również umieszczony opis, który zachęca czytelnika do kupna.


2. OPRAWA GRAFICZNA I STYL: Każdy z 44 rozdziałów rozpoczyna się od numeru i kilku gwiazdek. Strony są matowe wykonane z średniej grubości kartki. Mają one kolor żółty, czego ja nienawidzę (białe kartki EVER), ale to, aż tak bardzo mi nie przeszkadzało. Niestety nie ma spisu treści. Litery są dość duże, dzięki czemu lepiej się ją czyta. Cała książka została napisana bardzo prostym językiem dla różniej grupy wiekowej, dlatego nie potrzebujemy wielkiego skupienia, aby ją zrozumieć. Bardzo nowoczesny styl pisania przykuwa uwagę czytelnika. Co jakiś czas pojawiają się wpisy na bloga głównej bohaterki, SMS 'y dostawane od jej znajomych, komentarze pod postami oraz e-maile.


3. FABUŁA: Penny ma sekret. Pod nickiem Girl Online Penny dzieli się na blogu najskrytszymi myślami o przyjaźni, chłopcach, szkolnych dramatach, swojej szalonej rodzince i atakach paniki, które skutecznie komplikują jej życie. Kiedy sprawy osobiste Penny przybierają naprawdę zły obrót, rodzice zabierają ją do Nowego Jorku. Tam Penny poznaje Noah – przystojnego gitarzystę. Zaczyna się w nim zakochiwać, co szczegółowo opisuje na swoim blogu. Ale Noah też ma pewien sekret. Sekret, który może doprowadzić do ujawnienia tożsamości Girl Online i bezpowrotnie zniszczyć największą przyjaźń Penny. 


4. CYTATY: Książka zawiera bardzo pouczające zdania. Mówi nam przed czym mamy się strzec, obawiać i oczywiście zawiera morał, jak świat internetowy może zepsuć nam życie. Kiedy siedzimy tak przed szklanymi ekranami nikt nie wie kim tak naprawdę jesteśmy i co postanowimy wnieść do serc innych. Możemy być przez innych hejtowani nawet jeżeli nigdy nas nie spotkali. W ostatnim poście Penny zawarła trzy moje ulubione cytaty. Jeden z nich umieściłam na początku, a oto reszta: Ci ludzie mnie nie znają. Nikt z was mnie nie zna. Nikt z was nie ma pojęcia, co się naprawdę wydarzyło. A mimo to uważacie, że macie prawo komentować i mnie wyzywać. [...] W tym świecie ludziom wydaje się, że ukryci za swymi ekranami i nickami mogą wygadywać okropne rzeczy o kimś, kogo nawet nie znają. 


5. PODSUMOWANIE: Jak widzieliście recenzję podzieliłam na kilka części, aby zachować ład, a jednocześnie niczego nie ominąć. Jest ona dość krótka, ale wierzcie mi, że w lekturze znajdziecie więcej szczegółów. Kiedy zaczęłam ją czytać wszystko wydawało mi się bardzo przewidywalne i nie do końca była przekonana do tej historii. Z biegiem czasu bardzo mnie ona wciągnęła i teraz z czystym sercem mogą ją spokojnie wam polecić. Została napisana specjalnie dla osób w wieku od 12 lat, choć spokojnie dziesięciolatki mogą ją przeczytać. Girl Online oceniam 10/10 ♥

PODOBAŁA WAM SIĘ RECENZJA? MACIE JUŻ TĄ KSIĄŻKĘ?

2 komentarze:

  1. Ja nie mam ale dzięki temu postu moze kupieXD

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo spodobała mi się twoja recenzja. Jeszcze nie mam tej książki, ale może kupię ją sobie na święta :D

    OdpowiedzUsuń

Wasze komenarze są dla mnie wszystkim. To co napiszesz jest dla mnie najważniejsze :)