Jak obiecałam dziś jest jeden z najlepszych osób, z którymi przeprowadzałam wywiad. Miał on się pojawić trochę wcześniej, ale musiałam czekać bardzo długo na odpowiedzi blogerki. Po tym co napisała zrozumiałam, że bardzo było warto. A tą osoba jest nasza kochana Dżesika :)), która prowadzi dwa bardzo popularne blogi. Jeden o Disneyu, a drugi o jej prywatnym życiu. W tym wywiadzie będzie trochę o tym wspomniane. Zapraszam do postu :))
~Jak zaczęła się twoja historia z blogowaniem? Opowiedz wszystko co pamiętasz.
Pierwszy
raz o blogowaniu zaczęłam myśleć już jako siedmiolatka, kiedy to byłam
zafascynowana serialem animowanym Winx, a także grą internetową Panfu.
Co zabawne: po napisaniu na nie kilka postów stwierdziłam, że kompletnie
się do tego nie nadaję i raczej zajmę się czymś innym. Dopiero mając
trzynaście lat postanowiłam spróbować jeszcze raz. Na pomysł założenia
bloga "Magia Disneya & Violetta" wpadłam ... z nudów. Otóż była to
sobota (5. maja) i tego dnia moja koleżanka organizowała przyjęcie
urodzinowe, z którego zrezygnowałam. Kiedy ona wraz z innymi
dziewczynami świetnie się bawiła, ja siedziałam przed laptopem
wymyślając nazwę bloga. Jak się teraz okazuje - było warto!
~Słyszałam że byłaś na dwóch koncertach. Który był twoim zdaniem lepszy i dlaczego?
Cóż
bardzo trudny wybór, jednakże według mnie lepszy był koncert o 19:00,
gdyż po prostu lepiej się bawiłam. Na 14:00 poszłam sama, natomiast
później towarzyszyły mi blogerki - Kasia, Paulina i Roksana. Wspólnie z
nimi śpiewałyśmy, krzyczałyśmy, a nawet tańczyłyśmy.
~ Daj kilka rad dla osób, które dopiero chcą zacząć blogować.
Jeśli
zamierzacie założyć bloga, bo chcecie komuś dorównać, bądź wyróżnić się
w Internecie, a kompletnie nie wiecie jak się za to zabrać i po prostu
nie lubicie pisać - zrezygnujcie z blogowania. Jeśli natomiast
blogowanie to wasza pasja i kochacie dzielić się informacjami - nie
marnujcie czasu i przechodźcie do działania. Nie zrażajcie się po
pierwszym tygodniu czy miesiącu. Tylko celebryci zyskują popularność
blogów w jeden dzień.
~Jak radzisz sobie z hejtami?
Jeżeli
hejt jest uzasadniony, a nie jest zwykłym stwierdzeniem typu "jesteś
głupia", "twój blog jest beznadziejny", to zwracam na niego uwagę i
staram się dostrzec, gdzie popełniłam błąd, natomiast w drugim przypadku
po prostu go ignoruję.
~ Ile czasu spędzasz na blogu?
Czasem
jest to godzina, a czasem cztery. Tak naprawdę nie mam wytyczonego
czasu, ile spędzam na blogu. Otóż pisanie postów to nie wszystko, trzeba
też zajmować się innymi portalami społecznościowymi, utrzymywać kontakt
z firmami, z którymi się współpracuję, na bieżąco przeglądać oferty. W
każdym razie przychodząc do domu koło godziny 16:00 włączam laptop i
jest on aktywny aż do 21:00. Oczywiście nie spędzam przy nim całego
wolnego czasu, ale mam go w gotowości. :)
~ Jak wyglądało twoje spotkanie z Tini? Byłaś się, że powiesz coś źle?
Bałam
się, że nic nie powiem. <śmiech> Cóż nadal ciężko mi opisać to,
co przeżyłam, za pomocą słów. Tinka jest wspaniałą osóbką. Czuć od niej
taką pozytywną energię i było widać, że jest z obsady najmłodsza.
Przykładowy Facu był bardzo miły, wesoły, przyjaźnie nastawiony, ale ja
osobiście odczuwałam w jego wypowiedziach profesjonalizm. Martina pałała
entuzjazmem i po prostu była sobą.
~ Co chciałabym powiedzieć swoim czytelnikom, którzy chcieli jechać na Violetta Live, a nie mogli?
Marzenia
się spełniają. Wierzę, że będziecie mieli jeszcze szansę zobaczyć
swoich idoli na scenie, a jeśli nawet nie, to postarajcie się wyciągnąć z
tego wnioski. Może koncert nie był wam pisany, ale w zamian spotkało
was coś jeszcze milszego? Szczęście czai się za rogiem.
- Jak zaaragowałaś, kiedy dowiedziałaś się że Disney dał ci bilet na godzine 19.00?
Bardzo
chciałabym zobaczyć swoją minę w tamtym momencie. To było takie:
"Serio? Możesz powtórzyć to jeszcze raz, bo nie wierzę?". Strasznie się
ucieszyłam, że jeszcze raz zobaczę obsadę na scenie. Byłam szczęśliwa z
jeszcze jednego powodu: otóż na pierwszy koncert poszłam sama, a moja
mama na mnie czekała. Na drugim bawiła się razem ze mną.
~ Trudno było zawrzeć współpracę z firmami? Opowiedz wszystko jak to było.
W
pewnym momencie stwierdziłam, że mój blog jest na tyle dobry, iż
możnaby postarać się o jakieś współprace. Spróbowałam i udało się.
Naprawdę nie ma tu za wiele do opowiadania. Pierwszą firmą, z którą
udało mi się nawiązać kontakt był właśnie Disney.
~ Jesteś szczęśliwa że możesz pisać dla innych osób, a one cię szanują i czytają?
Troszkę
w życiu przeszłam, a szczególnie w okresie, gdy zakładałam bloga. Był
on pewnego rodzaju ucieczką. Dzięki niemu poznałam moich czytelników -
naprawdę wiele osób, czasem o całkiem różnych poglądach. Wszyscy są dla
mnie jak rodzina. Nie wyobrażam sobie obudzić się z świadomością, iż nie
jestem blogerką. Mam to po prostu we krwi. <śmiech> Swoją
przyszłość wiążę z dziennikarstwem, dlatego mam nadzieję, że za kilka
lat ludzie, może nadal ci sami, będą czytać moje artykuły w gazetach
czy na stronach internetowych. A powracając do pytania: czuję się
najszęśliwszym człowiekiem na świecie.
Mam nadzieję, że podobał wam się wywiad. Na sam koniec chcę podziękować Dżesice, ze się zgodziła to zrobić. DZIĘKUJE :))
super wywiad <3
OdpowiedzUsuń