Dzisiaj kolejny wywiad. Tym razem będzie on z drugą z redaktorek bloga Magia Disneya/Violetta. Tym razem będzie to Sno Vi, która dołączyła do bloga niedawno. Została wybrana w naborze, który się tam odbywał. A ja jak zawsze zachęcam was do udziału w moim naborze. Ten wywiad będzie właśnie o tym jak zmieniło się jej życie po dołączeniu na tego bloga. Zapraszam <33
-Jaką rolę pełnisz na blogu?
Na blogu pełnię funkcje redaktorki.
-Co sądzisz o polskich V-lovers?
Polskie V-lovers są cudowne! Nigdy nie należałam do tak zgranego
fandomu, pokazaliśmy, że wszystko jest możliwe, tylko trzeba zjednoczyć
siły i działać... Popatrzmy tylko na to ile czekaliśmy na VL, długi
czas na to pracowaliśmy, aż wreszcie nam się to udało, a to tylko dzięki
temu, że potrafiliśmy się zgrać. Jesteśmy jedną, wielką rodziną. Jestem
z nas bardzo dumna, bo niewielu potrafi tak działać jak my, polskie
V-lovers <3
- Niedawno odbyły się koncerty Violetta Live. Uczestniczyłaś w nich? Co wtedy czułaś?
Niestety, nie było mi dane uczestniczyć w koncertach,
strasznie nad tym ubolewam, ale mam nadzieję, że w wakacje, kiedy obsada
znowu zagości w naszych polskich progach będę miała szansę wybrać się
na te wielkie show.
-Kogo z obsady najbardziej lubisz? Dlaczego?
Kogo? Tutaj mogę śmiało powiedzieć, że najbardziej lubię
Lodovice Comello, cenię ją za to, że po mimo wszystko stara się spełniać
swoje marzenia i nie zważa na przeciwności losu. Drugą rzeczą, dlaczego
ją lubię jest to, że ma wspaniały kontakt z fanami, nie gwiazdorzy ani
nie wywiera skandali, po prostu zdobywa fanów swoją twórczością, co jej
świetnie wychodzi.
- Czy możesz powiedzieć parę słów o każdym z redakcji?
Za bardzo nie znam innych redaktorek, więc nie mogę wypowiedzieć się o nich zbyt dużo, no, ale dobrze.
Dżesika-
założycielka bloga, nie znam się z nią zbyt dobrze, bo jedynie raz
miała przyjemność z nią pisać. Wydaje się być miłą i ciekawą osóbką.
Julia Love- na bloga dostała się spory czas temu, nigdy jeszcze nie miałam okazji z nią pisać
Kasia- bardzo pomocna i wesoła dziewczyna, umie dobrze hiszpański, PS. Dzięki za pomoc :D
Olivier NN- dołączył do bloga w tym samy czasie co Kasia i ja. Mieszka w Hiszpanii i bardzo dobrze się posługuje hiszpańskim.
Karolina
Grzesiak- na blogu jest już od bardzo, bardzo dawna, nie znam jej zbyt
dobrze (jak większości redakcji), ale wydaje się miła.
.-Czy miałaś okazję spotkać z kimś z obsady? Jakie to było uczucie?
Niestety nie miałam takiej okazji, ale moim marzeniem jest spotkanie Lodovicy, trzeba wierzyć, że kiedyś się to spełni.
-Czy możesz opisać siebie w kilku zdaniach?
W kilku zdaniach, tak? Można powiedzieć, że mam dwa oblicza, w
tłumie staram być się spokojną i miłą osobą, lecz w gronie znajomych
lubię się wygłupiać i być w centrum uwagi. Nie przejmuję się opinią
innych, bo uważam, że żyjemy dla siebie a nie dla innych ludzi, więc
jeżeli ktoś Cię obraża to nie warto zwracać na to uwagi i psuć sobie
krwi...
-Jak zaczęła się Twoja przygoda z Violettą?
Pamiętam dokładnie ten dzień, kiedy pierwszy raz na Disney
Channel poleciała Violetta, byli wtedy u mnie goście z dzieci, którymi
musiałam się opiekować, więc nie zdążyłam obejrzeć pierwszego odcinka,
ale wieczorem znalazłam na internecie powtórkę, którą oglądałam na raty,
wyszło tak, że jeden odcinek oglądałam parę dni, bo jakoś nie mogła
strawić serialu. Dopiero po paru epizodach naprawdę polubiłam
telenowelę.
-Jaka jest Twoja ulubiona piosenka z serialu?
Do niedawna było to "Habla si puedes", ale od jakiegoś czasu na
pierwszym miejscu znajduje się "Crecimos juntos", nie tylko podoba mi
się melodia i wykonanie, ale także tekst, bardzo mnie ta piosenka
wzruszyła...
- Co myślisz o hejnowaniu?
Hejtowanie, było, jest i zawsze będzie... Co o nim sądzę?
Jest to strasznie dziecinne. Z zazdrością powinniśmy sobie radzić
inaczej, a nie obrażać innych, przecież niektórzy z tego powodu tną się
czy robią nawet gorsze rzeczy. Niektórzy powinni zrozumieć, że ranią
innego człowieka... Nie raz spotkałam się z hejtowaniem, szczerze? Kiedy
dostałam pierwszego hejta to aż się popłakałam, ale teraz ma to gdzieś.
Zależy mi tylko na konstruktywnej opinii...
-Posiadasz jakieś rzeczy z Violetty?
Myślę, że już wyrosłam z takich rzeczy, bo po co mi je zbierać skoro wiem, że są mi zbędne?
- Próbowałaś się dostać do innych blogów? Opowiedz wszystko co pamiętasz.
Myślę, że dla większości będzie to zaskoczenie, ale to już drugi
raz, kiedy należę do VMSPL... tak, tak... Wtedy byłam jeszcze zbyt
słaba, muszę się przyznać, że jak czytam tamte posty to,aż chcę zapaść
się pod ziemię, nie mówię, że teraz jestem bardzo dobra, ale wtedy była
tragedia... Jakiś czas temu należałam także do redakcji bloga tinistoesselpol.blogspot.com,
ale odeszłam, nie dałam rady pogodzić szkolnych obowiązków z
prowadzeniem blog. Od ponad pół roku prowadzę własnego bloga, opowiada
on o moich przeżyciach, pierwszych miłościach....
-Bardzo dziękuję Ci za wywiad :) Mam nadzieję że będzie jeszcze okazja by porozmawiać :)
Ja też bardzo dziękuję Ci za wywiad, jest to
pierwszy jaki kiedykolwiek udzieliłam, więc jest dla mnie bardzo ważny.
Jeszcze raz DZIĘKUJĘ!
Na sam koniec, jak i zawszę dziękuję Sno Vi za udzielenie wywiadu. Mam nadzieję, że wam się podobał. Piszcie co myślicie ;)
śuper wywiad !
OdpowiedzUsuńJa też bardzo dziękuję za wywiad :D
OdpowiedzUsuńTO PYTANIA VILOVER Z BLOGA FIOLETOWE WYWIADY!!! KOPIARA! NIE LUBIĘ CIEBIE, I TWOJEGO BLOGA, SKOPIOWAŁAŚ JEJ POMYSŁ!
OdpowiedzUsuńJa na ten pomysł wpadłam sama, a Vlovers pozwoliła mi ten jeden raz urzyc jej pytań.
Usuń