piątek, 5 sierpnia 2016

[WYNIKI] Wygraj książkę "Tini Moje Nowe Życie" + podziękowania [Przypominam]

12 luty... Dzień w którym napisałam tu post poraz pierwszy... Pamiętam ten dzień doskonale... Był to początek ferii... 6 miesięcy minęło jak jeden dzień.
Chciałabym gorąca wam podziękować za te pół roku. Najwspanialszy okres w moim życiu. Tego dnia zmieniło się prawie wszystko. Odzyskałam chęć do pisania i zaczęłam nowy rozdział w życiu. 
Dziękuję wam wszystkim za każdy komentarz, każde miłe słowo i rady! 
Chciałam podziękować szczególnie naszej załodze, a  zwłaszcza właściciele bloga, Julce. To ty dałaś mi szansę na pisanie na twoim blogu i mam nadzieję, że cię nie zawiodłam. Ty i Pati miło przyjęłyście mnie na blogu i zawsze mogłam liczyć na wasze wsparcie. 
Mam nadzieję, że za kolejne 6 miesięcy również będę tu pisać...
DZIĘKUJE!



Konkurs! 
Z okazji moich 6 miesięcy na blogu mam dla was konkurs! ♥ 
Do wygrania jest 1 egzemplarz książki "Tini: Moje nowe życie"! Od razu przepraszam, że wyniki pojawią się tak późno, ale wyjeżdżam i nie będę w stanie wysłać nagrody szybciej!

WYNIKI
 A więc książkę wygrywa MalenaTynka@gmail.com
Proszę, abyś wysłała mi swoje dane potrzebne do wysyłki! :)
Daria.10.751@gmail.com



WYMAGANIA :
1. Aby wziąść udział w konkursie Nie MUSISZ być obserwatorem bloga. 
2. Zadanie konkursowe: Napisz w komentarzu w max. 6 ew. 7 zdaniach, który sezon Violetty najbardziej Ci się podobał i dlaczego. Napisz też swój adres email!
3. Konkurs trwa od 12.07-31.07
Wyniki opublikuje na blogu 05.08
4. Zwycięzca ma 3 dni na odpisanie mi na maila i napisanie danych do wysyłki (Imię, nazwisko, adres, kod pocztowy.) 



WEŹMIECIE UDZIAŁ W KONKURSIE? 

16 komentarzy:

  1. To już pół roku? Szybko minęło, pamiętam Twoje pierwsze posty.
    Wszystkim biorącym udział życzę powodzenia! :)
    simplyzosia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Łał! Gratuluję takiego rozwoju bloga :) Życzę powodzenia w dalszym blogowaniu ;)
    Z pewnością zabiorę udział w konkursie

    http://disney-ourworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Według mnie..pierwszy. Ten sezon starałam się oglądać systematycznie.Strasznie podobał mi się.
    Dlaczego ??
    Ponieważ mam wiele ulubionych momentów w nim :
    - przede wszystkim jak niesmiala i skromna Violetta przychodzi do studio21, poznaje nowych przyjaciół, pierwszą miłość.
    - momenty gdy wspominała swoją mamę
    - jak w pierwszym odcinku się bała że samolot się rozbije
    -pierwsze spotkanie Tomasa i Violetty,kiedy chlopak uratowal dziewczynę przed upadkiem
    -odcinek, w którym Violetta całowala się z Leonem
    - moment kiedy Vilu dowiedziała się, że Angie jest jej ciocią
    - pierwsza zaśpiewana przez Violettę piosenka
    - pojedynek Ludmiły i Camili
    - występ Violetty w teatrze
    - Violetta śpiewa "En mi mundo"
    - Vilu i Leon śpiewają "Voy por ti"
    - pocałunek Vilu i Leona; Vilu i Tomasa
    - inwazja pcheł w domu Violetty
    - Leon i Tomas śpiwają serenadę Violettcie
    - Vilu i Tomas śpiewają "Tienes Todo"
    - pierwsza scena z Naxi
    - jak Olga przypadkowa wylewa na Jade zupę
    - Ludmi oblana wodą z szafki
    - finalowy występ uczniów Studio 21

    svitlana201094@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej sympatia slyne do 3 sezonu. Dlaczego? Uwielbiam to, jak dojrzali sa juz uczniowie Studia, fakt ze tyle sie nauczyli, duzo informacji jest rozstrzygnietych ale mimo to dalej jest wiele sekretow do odkrycia i duzo sie dzieje. Wystepy, talenty - idealne zycie Violetty. Kazdy szykowal chusteczki przy ostatnim odcinku i rozpaczal, ze juz nie bedzie codziennie o szesnastej oczekiwal na dalszy rozwoj akcji przy telewizorze. To wtedy nastal koniec, ktory byl nowym poczatkiem - nieskonczona miloscia V-lovers. ❤️

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet nie wiesz w jakiej teraz jestem kropce, albowiem każdy sezon Violetty był przeżyciem czegoś magicznego, odbiciem idealnego serialu, o którym marzył każdy zagorzały fan Disney'a. Jednak moje serce oddaje pierwszemu, to do niego mam największy sentyment. Cóż, myślę że to chyba poprawna odpowiedź, przecież początki są piękne, wtedy wszystko jest dla nas nowe, rodzą się przyjaźnie, miłości, i oczywiście tak wspaniałe fandomy jak V-lovers. Po raz pierwszy w życiu poczułam jak bardzo się przywiązałam do ludzi, których tak naprawdę nie znam, to było niesamowite uczucie, gdyż po zaledwie pierwszej połowie sezonu moim życiowym celem stało się spotkanie każdego z bohaterów na żywo. Te wszystkie aspekty chyba przemawiają same za siebie, dziękuję za to wszystko, dziękuję za Violette :)

    OdpowiedzUsuń
  6. B.u
    Moim ulubionym sezonem jest sezon 3...
    Gdy zaczęłam go oglądać to byłam pod wielkim wrażeniem... Wszystkie postacie tak wydoroślały! Każdy się zmienił... Wszystkie V-lovers także się zmieniły. Na przełomach 2 i 3 sezonu stworzyliśmy prawdziwy fandom! Ten sezon nauczył nas, że miłość i przyjaźń zawsze zwycięża! Mogliśmy obserwować przemianę Ludmiły, która z odcinka na odcinek stawała się lepszą osobą... Potem nadszedł jednak koniec. Ja nie płakałam... Byłam szczęśliwa, bo wiedziałam że jeszcze nie raz usłyszę o moich idolach.
    MalenaTynka@gmaio

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej podobał mi się trzeci sezon Violetty, ponieważ dużo bohaterów musiało podjąć trudne decyzje. Przez te wszystkie sezony największe zmiany widziałam właśnie w trzecim. Pomimo ciężkich przejść Leon i Violetta mieli szczęśliwe zakończenie. Radość nie opuściła też Germana, bo ożenił się z Angie. Ale wielkie zaskoczenie wywarło na mnie zmiana zachowania Ludmiły. Pokazała, że naprawdę jest dobra, przyjacielska i otwarta...
    pawlikola2003@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi najbardziej podobał się sezon trzeci ponieważ dzieki trzeciemu sezonowi naszego ukochanego serialu obsada Violetty pojawiła się w naszym kraju czyli w Polsce.W trzecim sezonie było tez duzo komplikacji w zwiazkach takich jak Leonetta. Duzo emocji napewno w fankach wyłonilo to kiedy leon dowiedzial się ze roxy to Violetta tak naprawdę. Nie ma słów zeby opisać to co dzialo się przez te trzy sezony każdy sezon byl super i Jako Vlovers nie faworyzuje.


      pati2003160@gmail.com
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Mi podobał się najbardziej 2 sezon. Zdecydowanie. Jeden kłopot powodował kolejne co sprawiło, że serial już był ciekawszy. Pierwsze miejsce przyznałabym 2 sezonowi dlatego że on według mnie różnił się czymś od pozostałych. Szczerze? Sama do końca nie wiem czym, ale co jest, coś tkwi. Pomijając fakt że piosenki były ciekawsze to warto wspomnieć o szczegółach jak lekka zmiana wyglądu sal [co jednak fakt faktem szczegółem nie jest] czy przewaga kolorów. Sezon drugi był położony na fioletowo różowych barwach a trzeci... lekko niebieskie i czerwony. Pierwszy sezon to początek całego naszego etapu, naszego, V-lovers, za to trzeci ich końcem i lekkim ,,podsumowaniem'' a drugi to środek całej historii. Całego przejścia z nieśmiałej dziewczyny do przyszłego dorastania i zdobywania wielu przygód. Oczywiście każdy sezon kocham i mam u niego duże plusy jednak ten trzymał mnie w takiej niepewności i adrenalinie. Uśmiech, nerwy, złość, gniew, smutek, łzy, spokój - wszystkie te emocje towarzyszyły mi w drugim sezonie, takie trochę pomotane wszystko ale inaczej ująć tego nie potrafię. Myślę że sezon drugi był najlepszy z 3 ❤

    wer.maz.96@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi osobiście najbardziej podobał się 3 sezon serialu. Wydaje mi się, że te odcinki były bardzo wyjątkowe, zresztą z każdym sezonem wiążą się jakieś wspomnienia i historie. Jednak właśnie to ostatnia część telenoweli podobała mi się najbardziej. Reżyserzy zawarli w niej wiele, ciekawych wątków, które mogliśmy śledzić od samego początku. Oczywiście nie zabrakło też moich ulubionych par, a każdy problem sprawiał, iż chciałam jak najszybciej dowiedzieć się o co chodzi, kto za tym wszystkim stoi. Nie mogłam sobie wyobrazić, że tak zakończy się ta cała fioletowa historia, która połączyła wszystkie V-Lovers na świecie. Szczerze mówiąc trudno było mi wybrać jeden sezon, ale to chyba ten przemowił mi najbardziej do serca i dotarł do mnie z wielką siłą. Sprawił, iż w mojej głowie krążyło wiele myśli i z każdym krokiem zastanawiałam się co dalej się wydarzy. Jestem pewna, iż ten serial zostanie w naszych sercach na zawsze i nigdy o nim nie zapomnimy, a aktorzy dalej będą pamiętać o swoich wiernych fanach ☺

    Mój e-mail: pauli840@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. To dość duży problem,ponieważ wszystkie sezony były cudowne na swój własny sposób,ale gdybym miała wybierać pomiędzy nimi to postawiłabym na trzeci,ponieważ to w nim wszystko się zmieniło.Cała seria była już dość doroślejsza i zawierała przepiękne piosenki takie jak: "Crecimos Juntos" - moja ukochana.Oglądając trzeci sezon uświadamiałam sobie,że ta historia z serialem "Violetta" to nie była jakaś przelotna i krótka przygoda tylko,tylko najlepszy czas jaki mogłam przeżyć dotychczas.Nigdy nie myślałam,że on zmieni moje całe życie,a najbardziej historia Ludmiły,która nie miała łatwego życia przez swoją matkę i to właśnie w trzeciej serii zmieniła się na lepsze.Gdyby nie postać Ludmiły nie mogłabym robić tego czego kocham,czyli pisać bloga.To dzięki trzeciemu sezonowi poznałam kim tak naprawdę jestem i odkryłam samą siebie.

    juliatomaszewska256@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Moim ulubionym sezonem "Violetty" był sezon 1. Dlaczego? Miał w sobie coś magicznego! Wtedy zrozumiałam, że Violetta jest dla mnie czymś więcej niż zwykłą telenowelą. W tym okresie (właśnie poprzez Violettę) poznałam swoją internetową przyjaciółkę, z którą kontakt mam do dziś, a nawet się spotkałyśmy! Połączyła nas miłość do Violetty. Piosenki z tego sezonu śpiewam i słucham do dziś. Zawsze, gdy słucham "Ser Mejor" czuję jak jakaś energia rozpiera mnie od środka! Wszystkie wspomnienia wracają, przygody, niezapomniane chwile. Właśnie to dała mi Violetta. Późniejsze sezony także były świetne, ale 1 na zawsze utkwił w mej pamięci. ♥

    E-mail: karolsevillapoland@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Moim ulubionym sezonem z Violetty jest pierwszy. Dlaczego? Można powiedzieć, że to jest podstawa. To wtedy poznawaliśmy Violette i była przedstawiana jako ona sama! To było piękne. Była nieśmiałą, ale dobrą dziewczyną. To wtedy zobaczyliśmy jak Violetta na prawdę wygląda. Piękna brunetka! Jeszcze te kłopoty sercowe, lecz udało się i wybrała Leona. W pozostałych sezonach wygląd Violetty się zmieniał, a przy tym jej charakter. Jasne! Wyglądała równie zdumiewająco, ale w pierwszym sezonie ujrzałam taki mały promyk który świeci na swój sposób i im dłużej jest to tym bardziej mocniej świeci. Drugi sezon także był ciekawy, iż było wiele intryg. I to mi się spodobało. W trzecim sezonie Violetta już dorosła. Zmieniła w sobie bardzo wiele, ale nadal została tą samą dziewczynką którą ujrzeliśmy w pierwszym sezonie. Teraz te wspaniałe chwile opieczętował film "Tini: Nowe Życie Violetty", który dopełnia całą tą historię. Piosenki bardzo rozgrzewają od środka i niosą ze sobą przepiękny przekaz. Przy niektórych piosenkach nawet mi łzy spływają. Na pewno nie zapomnę "Sej Mejor", która jest najważniejszą z wszystkich piosenek, która wszystkich razem jednoczy. Te wszystkie utwory opowiadają, wspominają wszystkie chwile jakie nastały w serialu. Po prostu ten serial jest magiczny i ma swoją moc. Myślę, że to jest najważniejsze. Może to pokazać nawet to, że V-lovers istnieją do teraz, choć Violetty już nie ma na antenie. Ja na pewno nią zostanę! I nigdy o tym serialu nie zapomnę! Te początki są najważniejsze, ponieważ powstaje wszystko! Cała rodzina w Violettcie, gdzie wszyscy w głębi duszy się kochają. To oni są moją inspiracją i się to nie zmieni ♥

    magda123.pl@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od razu mówię. Jestem obserwatorem waszego bloga ;)

      Usuń

Wasze komenarze są dla mnie wszystkim. To co napiszesz jest dla mnie najważniejsze :)