sobota, 9 kwietnia 2016

Martina Stoessel dla Radia LA 100

3 dni temu (06.04.16) - Martina wystąpiła w Radiu LA 100, gdzie udzieliła wywiadu. Po wszystkim w owym radiu, Stoessel, przeniosła się do miejsca, w którym czekali na nią zwycięzcy fani konkursu, magazynu CARAS. Chcecie dowiedzieć się więcej? Zapraszam. 

6 kwietnia w godzinach popołudniowych Martina pojawiła się w siedzibie radia LA 100. Audycji na żywo mogliśmy posłuchać na stronie internetowej radia. Tym razem wywiad nie kręcił się tylko w okół nagrywania płyty w Los Angeles. Pierwsze pytanie, jakie padło do Martiny to "jak się czujesz?" na co Stoessel odpowiedziała "jestem trochę przemęczona, ale dobrze się czuję."

Następnie dziennikarze przeszli do konkretów. Spytano Martinę, jak doszła do tego wszystkiego, jak się przygotowywała na rolę Violetty. Na co dziewczyna odpowiedziała, że w ciągu 5 lat na zajęciach teatralnych ćwiczyła w teatrze, bardzo chętnie i aktywnie udzielała się w teatrze. Następnie udała się na casting, gdzie była bardzo dobrze przygotowana, więc się udało. Jednak po pożegnaniu się z Violettą nie chciałaby zamknąć etapu z aktorstwem. Następnie zadano pytanie, czy trudno jej było się wcielić w tą rolę. Natomiast ta odpowiedziała, że nie musiała przykładać do tego dużego wysiłku. Wszystko wychodziło jej z natury, ponieważ jej serialowa bohaterka jest taka sama jak i ona w życiu prywatnym. Mają takie same gesty, relacje z ludźmi, nastawienie do świata, wszystko takie same. Kolejne pytania nawiązywała do życia, jeszcze przed Violettą, jako zwykła nastolatka, konkretnie czego jej brakuje i czy jest taka rzecz, jaką wcześniej robiła, a teraz nie może.

Tutaj Martina napomniała o swoich imprezach z przyjaciółmi. Teraz przez ciągła pracę i wyjazdy nie może pozwolić sobie na tak częste imprezy, które uwielbia. Takża napomniała się o wyjeździe do Cancunu wraz z przyjaciółmi i klasą licealną, gdzie cały czas wspaniale się bawili w rytmie muzyki. Dodała również, że nie jest fanką nocy i nie lubi przesiadywać do późna, woli się wyspać. Tak z tematu na temat pojawiła się mała wzmianka o Lali Esposito. Czyli rzekomej rywali Martiny, która niegdyś również umawiała się z Peterem Lanzani. Tini wyraziła swoją opinię stanowczo. 
"Nie ma nic pomiędzy nami. Żadna z nas nigdy nie wyraziła się pochlebnie na nasz temat. Właściwie, nawet nigdy z nią nie rozmawiałam."

Przy okazji nawiązała do afer, które panowały w internecie, jak i w mediach na jej temat, chociażby o rzekomej anoreksji. Tinita wyznała, że jest bardzo wrażliwa na takie ataki. Dodała, że to genetyczne w jej rodzinie. Jednak nie potrafiła odpowiedzieć na wszystkie pytania, ponieważ był to dla niej ciężki i nieprzyjemny temat. Jednak przyznała, że teraz się z tego śmieje. Wywiad zaczął schodzić na różne wyznania. Zaczynając od wyznania, że ssała kciuk do 12 roku życia, kończąc na miłosnych fantazjach. Dziewczyna przyznała, że mimo iż jest singielką marzy się jej wielki ślub. Również przyznała, że marzy o macierzyństwie, jednak to za jakiś czas.

Wyznaczyła również swoją ulubioną piosenkę z albumu - "Still Standing", gdzie podczas wywiadu mogliśmy usłyszeć fragment jej hiszpańskiego odpowiednika. Wywiad był dość spory, bo trwał ponad 20 minut. Jednak oprócz wywiadu, w oddzielnej sali konferencyjnej odbyło się spotkanie ze zwycięzcami niedawno odbytego konkursu organizowanego przez CARAS. 15 zwyciężczyń otrzymało plakat promujący film wraz z autografem Tini prosto z jej rąk. Oprócz tego mogli się na żywo spotkać z idolką i z nią porozmawiać. Również o spotkaniu wspomniała Martina na Twitterze, gdzie podziękowała wszystkim, którzy przybyli z całego serca. Jednak to nie koniec nowości! ZA KILKA DNI MARTINA POJAWI SIĘ W RADIU DISNEY, ABY PODZIELIĆ SIĘ INFORMACJAMI ORAZ PRZEŻYCIAMI PRZY PRACY NAD PROJEKTAMI! Jakby tego było mało, niedawno, dokładnie kilka dni temu - Martina - miała sesję zdjęciową promującą spółkę Sofia i Ricky Sarkany. 

Niebawem ukaże się post o sesji i tajemniczych nagraniach...

Co myślicie o tym wszystkim?

Cieszycie się z rozwoju kariery Martiny?

 

xero = zero

2 komentarze:

  1. Dzięki, że zrobiłaś taką relację, ponieważ nie znam języka hiszpańskiego. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :) Właśnie po to pojawiają się takie relacje. Są one dla osób, które nie znają języka hiszpańskiego, a chciałaby wiedzieć o co chodziło w danym wydarzeniu :)

      Usuń

Wasze komenarze są dla mnie wszystkim. To co napiszesz jest dla mnie najważniejsze :)