Dziś jest 1 marca, zaczyna się nowy miesiąc ( jak ten czas szybko leci (?)) co wiąże się z tym, iż oficjalnie możemy przeczytać trzecią cześć "Girl Online" wydaną przez Zoe Sugg, czyli słynną brytyjską YouTub'erkę. Pierwszy i drugi tom spodobał się jej fanom, i nie tylko, do tego stopnia, iż postanowiła napisać kolejny. Osobiście uwielbiam opowiadania Zoelli, dlatego bardzo się cieszę, iż mogłam przeczytać powieść przedpremierowo i teraz ją dla was zrecenzować. Jeśli tak jak ja nie mogliście się doczekać kolejnych przygód Penny zapraszam do czytania, zatem jeżeli spotykacie się z ową książką po raz pierwszy, polecam przeczytać recenzję pierwszego tomu [KLIK] bądź jak już bardzo chcecie, drugiego[KLIK], ponieważ tu możecie spotkać niezapowiedziane spojlery wcześniejszych historii, nie mówcie, że nie ostrzegałam.
Okładka tej części nie różni się zbytnio od poprzedniczek. Została wykonana z grubej, matowej, pastelowej tektury, dzięki czemu książka podczas czytania szybko się nie niszczy oraz bardzo fajnie otwiera. Tak jak wcześniej w oprawę zostały wtopione światełka, co moim zdaniem daje niesamowity efekt. Na samym środku możemy zauważyć tytuł powieści oraz dookoła niego przeróżne naklejki, które jeszcze bardziej zbliżają nas do historii, która została opowiedziana na jej kartach. Z tyłu, jak zawsze znajdziemy króciutki opis, zdjęcie autorki oraz notka o niej.
Penny zakłada anonimowego bloga o nazwie "Girl Online", gdzie co kilka dni czeli się z czytelnikami różnymi informacjami z jej życia codziennego. Pewnego dnia dziewczyna kompromituje się przed publicznością, pokazując im swoje majtki w kolorowe jednorożce. Kiedy okazuje się, iż owy incydent został nagrany, kompletnie się załamuje. Wraz z rodzicami, w sprawach służbowych wyjeżdża do Nowego Jorku. Tam poznaje przystojnego gitarzystę, Noah, w którym zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Po powrocie do domu wychodzą na jaw przeróżne fakty z życia chłopaka, przez co bohaterka jest kompletnie załamana, a dodatkowo wszyscy dowiadują się, że założycielką popularnej strony jest ona. W drugim tomie, nastolatka przestaje udostępniać wpisy. Widzą je tylko jej najbliżsi. Jak sam tytuł mówi, Penny wyrusza w trasę koncertową z Noah. Niestety wszystko wygląda zupełnie inaczej niż sobie wyobrażała. Mężczyzna nie ma dla niej kompletnie czasu, przez co bardzo często się kłócą, a po pewnym czasie zrywają. Na szczęście wszystko dochodzi do normy, a kobieta postanawia znów upublicznić swoje wpisy.
Tytuł powieści mówi sam za siebie. Penny i Noah nie są już razem. Chłopak miesiąc przed zakończeniem trasy koncertowej, odchodzi, wysyłając do nastolatki SMS'a, gdzie zawiera ową informacje jak i mówi, iż niedługo się odezwie. Niestety mija miesiąc, a bohater jakby zapadł się pod ziemię. Nikt go nie widział, ani o nim nie słyszał, nie odpowiada na wiadomości oraz nie publikuje nic na swoich portalach społecznościowych, przez co dziewczyna coraz bardziej się zamartwia. Czytelnicy, zamiast ją wesprzeć, jeszcze częściej o to pytają. Mimo wszystko Girl Online postanawia wraz z Megan pójść do jej akademii artystycznej, gdzie poznaje wielu wspaniałych ludzi. Książka kończy się dość intrygująco. Idąc za śladami Dżesiki, przeczytałam ostatnie zdanie, które brzmi "Girl Online... teraz już zawsze jest online xxx". Jeśli czytaliście poprzednie części, wiecie, iż Penny na końcu zawsze podpisywała się "Girl Online jest teraz offline xxx", co w tym przypadku wydaje się mega dziwne, nie sądzicie? Ale aby dowiedzieć się czemu tak jest musicie zajrzeć do historii jaką opowiedziała nam Zoella.
Książkę, dzięki niesamowitej fabule, dość dużym literom oraz tym, iż została napisana dość prostym językiem. czyta się bardzo szybko. Wciąga do tego stopnia, iż można spędzić kilka godzin bez przerwy, aby tylko dowiedzieć się co dalej zrobi Penny. Okładka jeszcze bardziej zachęca wszystkich do zajrzenia do środka. Jeśli czytaliście poprzednie tomy i wam się podobały, gwarantuję, iż tym razem nie będzie inaczej. Moja ocena wynosi 10/10 ♥
CZYTALIŚCIE "GIRL ONLINE"? MACIE ZAMIAR PRZECZYTAĆ 3 CZĘŚĆ?
Penny zakłada anonimowego bloga o nazwie "Girl Online", gdzie co kilka dni czeli się z czytelnikami różnymi informacjami z jej życia codziennego. Pewnego dnia dziewczyna kompromituje się przed publicznością, pokazując im swoje majtki w kolorowe jednorożce. Kiedy okazuje się, iż owy incydent został nagrany, kompletnie się załamuje. Wraz z rodzicami, w sprawach służbowych wyjeżdża do Nowego Jorku. Tam poznaje przystojnego gitarzystę, Noah, w którym zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Po powrocie do domu wychodzą na jaw przeróżne fakty z życia chłopaka, przez co bohaterka jest kompletnie załamana, a dodatkowo wszyscy dowiadują się, że założycielką popularnej strony jest ona. W drugim tomie, nastolatka przestaje udostępniać wpisy. Widzą je tylko jej najbliżsi. Jak sam tytuł mówi, Penny wyrusza w trasę koncertową z Noah. Niestety wszystko wygląda zupełnie inaczej niż sobie wyobrażała. Mężczyzna nie ma dla niej kompletnie czasu, przez co bardzo często się kłócą, a po pewnym czasie zrywają. Na szczęście wszystko dochodzi do normy, a kobieta postanawia znów upublicznić swoje wpisy.
Tytuł powieści mówi sam za siebie. Penny i Noah nie są już razem. Chłopak miesiąc przed zakończeniem trasy koncertowej, odchodzi, wysyłając do nastolatki SMS'a, gdzie zawiera ową informacje jak i mówi, iż niedługo się odezwie. Niestety mija miesiąc, a bohater jakby zapadł się pod ziemię. Nikt go nie widział, ani o nim nie słyszał, nie odpowiada na wiadomości oraz nie publikuje nic na swoich portalach społecznościowych, przez co dziewczyna coraz bardziej się zamartwia. Czytelnicy, zamiast ją wesprzeć, jeszcze częściej o to pytają. Mimo wszystko Girl Online postanawia wraz z Megan pójść do jej akademii artystycznej, gdzie poznaje wielu wspaniałych ludzi. Książka kończy się dość intrygująco. Idąc za śladami Dżesiki, przeczytałam ostatnie zdanie, które brzmi "Girl Online... teraz już zawsze jest online xxx". Jeśli czytaliście poprzednie części, wiecie, iż Penny na końcu zawsze podpisywała się "Girl Online jest teraz offline xxx", co w tym przypadku wydaje się mega dziwne, nie sądzicie? Ale aby dowiedzieć się czemu tak jest musicie zajrzeć do historii jaką opowiedziała nam Zoella.
Książkę, dzięki niesamowitej fabule, dość dużym literom oraz tym, iż została napisana dość prostym językiem. czyta się bardzo szybko. Wciąga do tego stopnia, iż można spędzić kilka godzin bez przerwy, aby tylko dowiedzieć się co dalej zrobi Penny. Okładka jeszcze bardziej zachęca wszystkich do zajrzenia do środka. Jeśli czytaliście poprzednie tomy i wam się podobały, gwarantuję, iż tym razem nie będzie inaczej. Moja ocena wynosi 10/10 ♥
CZYTALIŚCIE "GIRL ONLINE"? MACIE ZAMIAR PRZECZYTAĆ 3 CZĘŚĆ?
czytałam.oczywiście że przeczytam 3 cześć
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, jeśli nie masz jeszcze 3 TOMU, to w tajemnicy ci powiem, ze niedługo będziesz mogła go wygrać u nas w konkursie!
Usuń